Fuel Type: Hydrogen

Pojazdy z napędem wodorowym w Europie – czy wsparcie dla nich wzrasta?

Choć głównym trendem jest obecnie elektromobilność, niektórzy europejscy producenci pracują także nad wprowadzeniem na drogi pojazdów wodorowych, pisze Rebeka Shaid, dziennikarka Autovista24.

W związku z tym, że UE planuje wprowadzić zakaz sprzedaży nowych samochodów z silnikami benzynowymi i diesla od 2035 roku, europejscy producenci zwrócili się w kierunku elektromobilności. Jednak niektórzy z nich rozwijają także alternatywne jednostki napędowe, w tym wodorowe, które są prezentowane jako inna forma „czystego” transportu.

W tym miesiącu wsparcie polityczne dla technologii wodorowych nadeszło z Parlamentu Europejskiego, który ustanowił minimalne kwoty dla paliw wodorowych i syntetycznych. Do 2030 roku tzw. paliwa odnawialne pochodzenia niebiologicznego powinny stanowić co najmniej 5,7% w sektorze transportu.

Dwa najważniejsze samochody wodorowe, które są obecnie dostępne na rynku to modele azjatyckich producentów: Toyota Mirai i Hyundai Nexo. Należą one do najlepiej znanych samochodów z napędem wodorowym, ale europejscy producenci także rozwijają technologię wodorowych ogniw paliwowych, zarówno dla samochodów osobowych, jak i użytkowych.

„Obserwujemy, że zapotrzebowanie na wodór w Europie mocno wzrasta” mówi portalowi Autovista24 David Holderbach, prezes Hyvia – spółki joint venture grupy Renault i producenta wodorowych ogniw paliwowych Plug Power.

Zdaniem Holderbacha pojazdy wodorowe są „najbardziej zbliżone do aut z silnikami diesla”. Europejscy OEM śledzą technologie ogniw paliwowych i pracują nad nimi” dodaje. Zwraca też uwagę na plany budowy samochodów wodorowych przez Renault.

W tym roku francuska marka zaprezentowała samochód koncepcyjny Scenic Vision – prototyp SUV-a z napędem wodorowym, którego ślad węglowy jest o 75% niższy niż w przypadku konwencjonalnego pojazdu z baterią elektryczną (BEV). Jednak będzie on dostępny dopiero w następnej dekadzie, kiedy elektromobilność stanie się normą w Europie.

Tymczasem Hyvia zamierza rozpocząć sprzedaż swoich pierwszych vanów wodorowych o zasięgu do 500 km jeszcze w tym roku. „10 lat temu Europa zupełnie nie była gotowa na technologie wodorowe. To co dzieje się dziś w Europie – we Francji, Niemczech, Holandii czy Hiszpanii – to wielka zmiana. Rozwija się zarówno infrastruktura, jak i produkcja” dodaje Holderbach.

Źródło: Hyvia

Droga pod prąd

Choć europejscy producenci samochodów inwestują w technologie wodorowe, opinie na ich temat są podzielone. BMW rozpoczęło ostatnio produkcję systemów ogniw paliwowych dla wodorowego modelu iX5, przedstawiając to jako przyjazną dla klimatu alternatywę. Samochody z napędem wodorowym emitują tylko wodę i ciepłe powietrze. Można je produkować z odnawialnych źródeł energii i BMW uważa, że to jest to dobre uzupełnienie gamy pojazdów BEV.

Firma z Monachium idzie jednak pod prąd. Jej niemieccy konkurenci raczej nie postrzegają technologii wodorowej jako realnego rozwiązania dla samochodów osobowych. W 2018 roku Mercedes-Benz wprowadził do sprzedaży wodorowego SUV-a GLC F-Cell, który jednak szybko zniknął z rynku.

Model GLC F-Cell trafił przede wszystkim do klientów w Niemczech i Japonii, a producent miał od początku bardzo selektywne podejście i ograniczał dostępność tego SUV-a. Mercedes-Benz idzie dziś zdecydowanie w kierunku modeli elektrycznych i odchodzi od technologii wodorowej.

Technologia ogniw paliwowych i zastosowania wodoru do magazynowania energii ma bez wątpienia ogromny potencjał. Jednak w tym momencie baterie elektryczne zdecydowanie górują nad ogniwami paliwowymi, jeśli chodzi o ich liczbę na rynku, zwłaszcza w przypadku samochodów osobowych. Tymczasem liczba stacji tankowania wodoru wciąż jest niewielka, a koszty technologii relatywnie wysokie” mówi portalowi Autovista24 Mercedes-Benz.

Inna niemiecka marka samochodów luksusowych, Audi, również porzuciła zainteresowanie wodorem i skoncentrowała się na elektryfikacji swojej floty. Rozważała stworzenie samochodu wodorowego, nazywanego h-tron, ale zrezygnowała z tej koncepcji jakiś czas temu.

Choć należące do grupy Volkswagen (VW) Audi przyznało w rozmowie z portalem Autovista24, że jest odpowiedzialne za rozwijanie i zastosowanie przemysłowe technologii ogniw paliwowych w grupie VW, to jak dodano: „w obecnych warunkach nie widzimy możliwości znalezienia znaczącego zastosowania dla napędu wodorowego w branży samochodów osobowych”.

Niski wolumen produkcji

Audi wymienia podobne wyzwania, co Mercedes-Benz, w tym między innymi brak odpowiedniej infrastruktury. Dodaje także, że problem stanowią też duże straty energii podczas produkcji wodoru, a także otrzymywanie z paliwa zielonego wodoru, który stanowi najbardziej zrównoważony sposób pozyskiwania paliwa.

Żaden z tych problemów nie zniechęca jednak BMW, które wciąż interesuje się e-paliwami. Producent kontynuuje swoje plany wodorowe, wierząc w przyszły potencjał technologii ogniw paliwowych dla samochodów osobowych. Firma dostrzega jeszcze jedną zaletę tej technologii. Mianowicie pozwala ona obniżyć zapotrzebowanie na materiały ziem rzadkich, ponieważ wykorzystuje głównie metale nadające się do recyklingu, takie jak aluminium, stal i platynę.

Inna zaleta, którą wymienia BMW to fakt, iż bateria w pojazdach elektrycznych wykorzystująca ogniwa paliwowe jest mniejsza od tej umieszczanej w BEV, ponieważ nie jest to dla samochodu główne źródło mocy. Model iX5 jest wyposażony w silnik elektryczny i wysokowydajną baterię. Niskie temperatury także nie stanowią problemu dla samochodów wodorowych, ich zasięg jest porównywalny do zasięgu pojazdów elektrycznych, a tankowanie zajmuje zaledwie kilka minut.

„Uważamy, że pojazdy z napędem wodorowym to doskonała technologia, która razem z pojazdami z bateriami elektrycznymi, wpisuje się w kompleksową wizję elektromobilności” powiedział Oliver Zipse, prezes BMW, podczas jednego z wystąpień w ubiegłym miesiącu.

Jeszcze przed końcem roku BMW rozpocznie produkcję na niewielką skalę, a Toyota, będąca wielkim entuzjastą technologii wodorowej, będzie dostarczać ogniwa paliwowe. Obie marki współpracują ze sobą w zakresie systemów ogniw paliwowych już od 2013 roku, a BMW zamierza przeprowadzić wstępne testy technologii wodorowej na samochodach produkowanych na niewielką skalę. Firma nie wyklucza jednak zwiększenia skali produkcji w ciągu najbliższych pięciu lat, jeśli rynek motoryzacyjny będzie na to gotowy.

Pojazdy użytkowe

Według danych H2Stations.org na świecie było w zeszłym roku 685 stacji tankowania wodoru, w tym większość w Azji. W Europie prym wiodą Niemcy z liczbą około 100 stacji. Niemiecki rząd mocno dofinansowuje projekty wodorowe, ale ponieważ na całym świecie brakuje infrastruktury i liczba modeli wodorowych wciąż jest ograniczona, analitycy uważają, że paliwo to nie będzie w najbliższej przyszłości przełomem w samochodach pasażerskich.

Źródło: IEA

Liczba samochodów elektrycznych z ogniwami paliwowymi wciąż rośnie. Według danych Międzynarodowej Agencji Energetycznej na koniec czerwca 2021 roku liczba tego typu pojazdów w użyciu na całym świecie wynosiła ponad 40 000. Większość z nich to lekkie pojazdy użytkowe i osobowe. Pod koniec 2020 roku było to aż trzy czwarte wszystkich tego typu aut.

Wodór mógłby odgrywać większą rolę w pojazdach użytkowych, takich jak ciężarówki, autobusy i vany. Zlokalizowana we Francji Hyvia chce oferować ekosystem, który obejmowałby lekkie pojazdy użytkowe (LCV) z napędem wodorowym, stacje tankowania wodoru, a także dostawy wodoru niepowodującego emisji CO2 oraz usługi finansowania flot.

Do 2030 roku firma chciałaby zdobyć 30-procentowy udział w rynku w kategorii lekkich pojazdów użytkowych z napędem wodorowym i chce osiągnąć ten cel w bardziej zrównoważony sposób. Holderbach powiedział portalowi Autovista24, że Hyvia ma ambicje bycia „liderem mobilności opartej na zielonym wodorze”. Uważa on, że vany z napędem wodorowym szybko staną się dostępne w Europie – w ciągu najbliższych kilku lat – a we wrześniu marka będzie prezentować swoje pojazdy na targach motoryzacyjnych IAA Mobility.

„Początkowo będą to huby wodorowe” – mówi Holderbach – zwłaszcza w miejscach takich, jak Francja, Niemcy i Holandia. „Tworzenie hubów umożliwia masową produkcję wodoru dla przemysłu ciężkiego i na potrzeby lekkich pojazdów użytkowych.”

Audi poinformowało portal Autovista24, że jego ośrodek badawczy w Neckarsulm kontynuuje badania nad technologiami ogniw paliwowych. „Efekty tych badań mogą posłużyć grupie Volkswagen w perspektywie średnioterminowej, w szczególności w zakresie lekkich pojazdów użytkowych i pojazdów ciężarowych” wyjaśnia producent.

Bosch, niemiecki dostawca dla branży motoryzacyjnej, przewiduje, że do końca tej dekady jeden na osiem nowo zarejestrowanych pojazdów użytkowych na świecie będzie wykorzystywał ogniwa paliwowe. Firma powiedziała portalowi Autovista24, że spodziewa się, że technologie wodorowe zostaną najpierw wykorzystane w sektorze pojazdów użytkowych.

Wielu europejskich producentów informuje o zamiarach wprowadzenia pojazdów użytkowych z napędem wodorowym. Należący do grupy Stellantis Citroën testuje obecnie model ë-Jumpy Hydrogen, który ma zasięg 400 km i którego można zatankować w zaledwie trzy minuty. Koncern ma już w ofercie inne pojazdy wodorowe, wzorowane na modelach BEV, w tym Opel Vivaro-e i Peugeot e-Expert.

Ta treść została dostarczona przez Autovista24.

Uwaga: ten artykuł jest tłumaczeniem oryginału opublikowanego w języku angielskim na stronie Autovista24 i dlatego może zawierać drobne błędy gramatyczne. W przypadku jakichkolwiek rozbieżności lub niespójności pomiędzy tłumaczeniem a wersją angielską, zawsze obowiązuje wersja angielska.